Straszna szkoda, naprawdę....matko jedna, co za rok!
Wiesław Michnikowski, Lech Ordon, Władysław Kowalski teraz w poprzednim tygodniu Marek Frąckowiak, Janusz Kłosiński teraz pani Alina....noż kruca fiks!To prawdziwa selekcja elity aktorskiej, samych najlepszych w całej okazałości....jak dla mnie to najczarniejszy rok dla aktorstwa polskiego :(
Panią Alinę zapamiętam z takich ról jak ciocia Ula z "Podróż za jeden uśmiech" ,z filmu "Ostatnia Akcja"(film średni swoją drogą, ale aktorzy i ich gra świetna, to był chyba jedyny i mocny plus tego filmu) no i jako żonę Stefana z filmu "Dzięcioł" oraz z serialu "Czterdziestolatek" :(
No tak, smutno i pusto się robi. Tych ludzi się nie zastąpi, przykry to był rok, ale każdy jest taki, wciąż ktoś niepowtarzalny dla artystycznego świata odchodzi, z tymi ludźmi i my jesteśmy bardzo zżyci. Przywołują w nas chwile z dzieciństwa, z dobrych dni, również tych, które wprowadzały nas w świat kina i teatru. Bez takich aktorów jak m.in. Jerzy Kamas nie ma już takiego jak kiedyś teatru. Bez Aliny Janowskiej nie będzie już ról, które stały jej unikalnym urokiem. Żal.
Choroba nie wybiera, a najgorsze jest to, że choroba Alzheimera to choroba niestety nieuleczalna,nie do zwalczenia (na tą samą chorobę w październiku zmarł rok temu Andrzej Kopiczyński)
No kurczę! Zaczynam mieć problem z wymienieniem 10 aktorów polskich 80+
Naprawdę jak tak dalej pojdzie to polskie kino straci (o ile już nie straciło) jeden z niewielu powodów dla którego oglądam polskie kino.
Naprawdę wielka szkoda ;(
Maciej Maciejewski juz ponad 100-letni. Z urodzonych w latach 20-tych Tadeusz Plucinski, Robert Rogalski, Wieslawa Mazurkiewicz, Franciszek Pieczka, Barbara Krafftowna, Emil Karewicz. Tych majacych ponad 80 jeszcze kilku jest min. Wieslaw Golas, Wojciech Pokora, Zofia Czerwinska. Podsumowujac odchodzi najlepsze pokolenie polskich aktorow i jest to bardzo przykre. Bo zostaja ci z ktorymi jakby to okreslic nie ma zadnej wiezi.