Przede wszystkim prawdziwa historia. Świetne aktorstwo. Dobre tempo akcji. Sprawna realizacja. Świetna muzyka. Historia odzyskania obrazu wpleciona w jedną z milionów tragedii rodzin (nie tylko żydowskich), brutalnie rozerwanych przez hitlerowców i przez zawieruchę wojenną. Warto iść. Ja obejrzałem... z mamą, którą zaprosiłem na Dzień Matki. Przypadkowo trafiłem w 10.
popieram, bylam na seansie w Kinie Konesera, film sprawnie zrobiony, troche "w stylu hollyludzkim"(:P), sympatyczna Hellen Miren i jej adwokat, wplecione retrospekcje z przeszlosci, lezka w oku, bo kiedys mieszkalam w Wiedniu i znam te miejsca i chyba dzieki temu filmowi znowu tam pojade....polecam!!!
... popieram...
po prostu trzeba mieć KLASĘ, żeby potrafić choćby zauważyć to COŚ ... i docenić
...
Bardzo ogólnie: chodzi o szczegóły w szczegółach i smaczki w smaczkach...
Dla mnie też słaby. WIeczny student Ryan Reynolds w śmiesznych okularkach i irytująca babcia Hellen Mirren. Z niezłego tematu na inteligentny prawniczy film zrobiono sentymentalne badziewie do kotleta.
Film na tle kręconego ostatnimi czasy badziewia jest miłą odmianą.Ci którym obce kanony wykształcenia ogólnego dowiedzą się, że oprócz malującego dziwaczne dzieła( warte fortunę)Picassa ,był wspaniały malarz secesyjny Klimt.A Ty zapewne (sądząc po nicu)młody człowieku jeszcze musisz dorosnąć do dorosłego kina.
Rocznik 84, młody człowieku? :)
P.s. Miałem historie sztuki na uczelni wyższej i nie uważam, żeby to był dobry film.
To się rzeczywiście różnimy, bo jestem od Ciebie 20 lat starszy. I nie miałem na studiach historii sztuki. Mało tego, kompletnie nie znam się na malarstwie. Może dlatego film mi się podobał. I tak to już jest: jednym się podoba, a innym nie.
Polecam książkę "Zając o bursztynowych oczach". 10/10
To filmidło, 6/10, jedna gwiazdka z tego za czarny buduar.
Tematyka niemal identyczna, tylko w filmie zabrakło, no, właśnie, setki wzruszających detali może?
Mógł być fascynujący prawniczy, mógł być poruszający historyczny, wreszcie mógł być fantastyczny kostiumowy. Z miksu wyszła bylejakość.