w wizji przez mistyczkę Katarzynę Emmerich. Warto o tym pamiętać. Najbardziej utkwiły mi w pamięci rozterki Jezusa w Ogrodzie Oliwnym. Polecam, doskonałe uzupełnienie filmu. Choć "wizje" Gibsona też mi się bardzo spodobały, o ile można tak się wyrazić w tym temacie. Sceny retrospekcji po prostu genialne.