- podstawowe informacje
- Opinie i Nagrody
- multimedia
- pozostałe
powrót do forum filmu Jesus Christ Superstar 
ocenił(a) film na 9 ocenił(a) film na 9 ocenił(a) film na 9 
ocenił(a) film na 10
Inaczej tego filmu określić nie można! Widziałam wiele razy i za każdym razem tak samo mnie zachwyca. A zachwyca wszystko! Poczynając od aktorów, ich kreacje, poprzez teksty, interpretacje biblii oraz wszystkie mniej lub bardziej współczesne odniesienia. Nie potrafię dostrzec wad :) Po prostu jest idealnie "mój". Wspaniale pokazany Judasz, jako taki "zwykły człowiek" z normalnymi wątpliwościami i obawiami. On kochał Jezusa w taki ludzi i teraźniejszy sposób. Nie potrafił podążać ślepo za stadem jak apostołowie. Postawa Jezusa też bardzo ludzka i pełna obaw, no i genialna ostatnia wieczerza i "Getsemania" - czy można chcieć czegoś więcej? Tłum tak przewrotnie pragnący jego śmierci, Piłat który był jedynie marionetką przeznacznia... I tu nasuwa mi się skojarzenia z moją ukochaną książką 'Mistrz i Małgorzata" :)
To odniesienie do teraźniejszości i wojen. No i tak mądrze dodane sceny z ekipą wysiadającą i wsiadającą do autobusu. Ciężko znaleźć na słowa na uczucia które wzbudza widok aktora grającego Judasza gdy po raz ostatni spogląda na Golgotę. Ta zaduma, zrozumienie, fakt przeżycia czyjegoś życia...
Podsumowując uważam ten musical za genialny. Nie potrafię znależć wad, za to zaskakuje na każdym kroku.
Chciałabym baaardzo obejrzeć ten film, ale nie bardzo wiem gdzie, sprawdziłam adresy gdzie zawsze oglądam filmy, ale tam go nie ma. Mówisz, że widziałaś ten film wiele razy, a gdzie? Będę wdzięczna za pomoc^^
Prawda, to bodaj najbardziej świeża i oryginalna opowieść o Jezusie. Wyłamuje się ze wszystkich schematów i konwenansów, a przy tym jest pastiszem na konsumpcjonizm i popkulturę.
Wiesz dobrze, o czym mowa - świeża jak na czas, w którym powstał, czyli przełom lat 60. i 70.
Na czas w którym powstaje, wszystko jest świeże. Później były jeszcze bardzie j świeże interpretacje, chociażby "Ostatnie kuszenie".
Wiesz dobrze, o czym mowa - świeża jak na czas, w którym powstała, czyli przełom lat 60. i 70.
Musical jest genialny, uwielbiam w wersji płytowej (tej z Gillanem oczywiście), bardzo podobały mi się widowiska teatralne, z polskimi tekstami (widziałem 2), natomiast ten film to amatorszczyzna. Pominę niski budżet, który bije z tego filmu, bo to nawet nie koniecznie musi być wada, ale aktorstwo jest słabe (szczególnie Jezus i Judasz), choreografia na poziomie szkółki dla początkujących (typowe dla lat 70, choć nie wiem czemu), fatalne błędy montażowe.
Wykaż mi chociaż jeden błąd montażowy w tym filmie, panie znafco (błąd zamierzony). Zgrywanie mądrali przez to, że się napisze o błędach montażowych, bo tak poważnie brzmi. Idiota.
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
