PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=34317}
7,4 16 320
ocen
7,4 10 1 16320
7,8 8
ocen krytyków
Jesus Christ Superstar
powrót do forum filmu Jesus Christ Superstar

Najsłabszym elementem filmu jest ... Jezus - zarówno pod względem śpiewu ( także przebojowości utworów ) jak i przedstawiania jego postaci, która skupia się tylko na jego człowieczeństwie, stąd też jego ciągłe jęki i wahania są męczące. Paradoksalnie najbardziej w pamięci zapada postać Judasza. Posiada super głos i charyzmę, której Jezusowi brakuje. Zabrakło mi też postaci Marii (matki Jezusa) - nadało by to filmowi więcej dramaturgii. Do perełek filmu zaliczyłbym: pieśń wahającej się Marii Magdaleny, obrazy twarzy ukrzyżowanego Jezusa pochodzące z prawdziwych historycznych obrazów oraz ekstrawagancka postać Heroda. Gdyby cały film miał siłę ekspresji ww elementów byłby doskonały - a tak dla mnie strasznie nierówny.

ocenił(a) film na 9
gisby

That post gave me cancer

ocenił(a) film na 9
gisby

...chyba żartujesz...(?)...Faktycznie postać Judasz,ten bunt,siła,ogień są powalające...ale postać Jezusa zostałą tu wspaniale i prawdziwie ukazana (jeśli można tak to ująć).Barwa głosu i energia to kwintesencja filmu...

ocenił(a) film na 7
Tamilina

Wydaje mi się "bunt,siła,ogień'' to powinny być atrybuty Jezusa ... a barwa głosu i energia w tym obrazie to jęki wypalonego życiem hippisa.... niestety...

ocenił(a) film na 9
gisby

Z całym szacunkiem,każdy ma prawo do swego zdania i przedstawiłeś je w sposób konkretny...mnie jednak Ted Neeley bardzo przekonuje jako "Jezus" szczególnie w "Getshemane"....wspaniały pokaz mocy,buntu....tu rola Jezusa,w tym filmie,musicalu została uczłowieczona,z jego lękami,niepewnością i złością....a Carl Anderson jako Judasz....bez nich film nie stał by się legendą...arcydziełem...bo tak właśnie go postrzegam...nietuzinkowy scenariusz....wszystko wspaniale dopasowane...

Tamilina

A słyszałeś Gillana?
Neeley w "Getshemane" w pewnym momencie zniżył się do recytacji, podczas gdy Gillan śpiewa cały czas i to jakim głosem, a piszczeć takim falsetem jak Neeley to by "każdy" potrafił.
Niestety dopasowanie w tym filmie kuleje, a choreografia jest na poziomie amatorskiej szkółki tańca. Sto razy wolę choćby aranżację któregoś z naszych Teatrów.

Leszy2

"a piszczeć takim falsetem jak Neeley to by "każdy" potrafił." Ty jesteś normalny? Najwyraźniej niezbyt to bredzisz. Nie porównuj mega śpiewu Neele'go do koziego beku Giliana.

R_K_4

Kto to jest Neeley? Facet, który śpiewał w Jesus Christ Superstar, a kto to jest Gillan? Wokalista jednego z najbardziej znanych zespołów rockowych wszech czasów, i też śpiewał w Jesus Christ Superstar.
Ośmieszyłeś się.

ocenił(a) film na 8
Leszy2

Na tym etapie obaj byli świetni. Różnice są tylko w interpretacji a nie jakościowe. To, że jeden z nich zrobił "większą karierę" nie jest żadnym argumentem.

Leszy2

Tsoo? Wiesz, jak trudno zwykłemu człowiekowi i nawet wokaliście osiągnąć tak dobry falset? Ale niee, lepiej odwalic maniane i walnąć głupotę "Bo tAk tO kAżDy PoTrAfI". Nie, nie każdy, prawie nikt.

white_medal

A dajesz sobie sprawę, że przeinaczyłeś to co napisałem?

gisby

no bo byl wypalonym -nomen omen :P - hipisem. ludzie doszukuja sie w tym musicalu biblijnego idealistycznego obrazu Jezusa, zapominajac, ze to hipisowski amerykanski musical z lat 70. jęki? taki byl wtedy amerykanski rock lat 70. wszyscy jeczeli. deep purple, rainbow (wgl pierwszy utwor z filmu, kiedy hipisi dotarli do Izraela “Heaven on their minds” przypomina linia melodyczna pozniejsze “Gates of Babylon” zespolu Rainbow).
biblijny Jezus rowniez byl miotany slabosciami - w koncu to Jezus, a nie Samson, zeby byl “ogien, bunt blabla”.
takze wedlug mnie wszystkie zarzuty kompletnie od czapy:p

gisby

Moze sie myle ale z tego co pamietam to piosenki Jezusa przypadly Ianowi Gillanowi, więc stwierdzenie że jego śpiew jest słaby czy męczący i nazywanie go jękami nie tyle jest śmieszne samo w sobie co pokazuje że może nie powinienes zabierac sie za musicale ;)

ocenił(a) film na 7
Sawatari

Spróbowałem ... no ale widocznie nie wszystko jest dla wszystkich jednakowo smaczne ;) ... to co napisałem jest moim subiektywnym odczuciem tuż po zakończeniu filmu ... musicale nie są moim ulubionym gatunkiem, ale wydanie mi się umiem docenić dobrą muzykę i wokal.. i dlatego inne tytuły oceniłem znacznie wyżej.

gisby

Rozumiem ;) Dla mnie osobiscie stwierdzenie ze Gillan ma slaby glos to tak jak stwierdzenie ze Robert Plant czy Freddie Mercury maja slaby glos ;P Sam sie wychowalem na takiej muzyce i Gillana uwazam za jednego z najwybitniejszych rockowych wokalistow ever (choc mial swoje slabe momenty, nie zaprzecze) a musicale lubie bardzo :) No ale kazdy ma prawo do wlasnej opinii :D Moge jedynie miec nadzieje ze przyjdzie dzien w ktorym zmienisz zdanie :P

ocenił(a) film na 10
Sawatari

Ale w filmie nie było Iana, tylko Ted Neeley.

Hnyszard

https://www.youtube.com/watch?v=Azawb907Bj ?

ocenił(a) film na 10
Sawatari

"Film nie istnieje. Przepraszamy za usterki". Jestem jednak na sto procent przekonany, że Ian był tylko i wyłącznie wykonawcą oryginalnej wersji Jezusa z 1970 roku, natomiast film jest z 1973 roku i w postać Nazarejczyka wciela się tam Ted Neeley. Zresztą obadaj obsadę na Filmwebie, Gillana tam nie uświadczysz.

Hnyszard

No coz. Dobrze bylo zyc w przekonaniu ze cos bylo czyms czym nie bylo ;P

Sawatari

Tu jest wersja z Gillanem https://vimeo.com/105606261

Sawatari

Tu jest wersja z Gillanem https://vimeo.com/105606261

jarkaz63

Czyli jednak miałem racje. Bo to ten sam film i słuchając tej piosenki już wiem że to ta sama wersja.

Sawatari

A ok właśnie doczytałem to co jest pod spodem :0

ocenił(a) film na 7
Sawatari

Sawatari, Ale oglądałeś film, który tu komentujesz? Bo wygląda na to, że nie potrafisz rozróżnić głosu i twarzy Neeleya od Gilliana i jeszcze masz pretensje, że ktoś śmie komentować talent takich gwiazd... Owszem, ktoś mógł zamieścić nagrania z oryginalnego musicalu (lub moze podłożyć je pod film? - juz linków nie ma). Jednak niczego to nie zmienia. Racji nie miałeś.

ocenił(a) film na 7
Dagmik

*przepraszam za literówki, edycji nie ma :p

Dagmik

Po stokroć przepraszam za bycie głupim ignorantem ;D Uniżenie błagam o wybaczenie ;)

ocenił(a) film na 7
Sawatari

Wybaczam ;)

ocenił(a) film na 9
gisby

Odnośnie postaci Judasza to zgadzam się, jednak nie zgadzam się że postać Jezusa wyglądała tu słabo. Nie zapominajmy, że w Ewangeliach Bóg nie wypowiada się osobiście, tylko raz ukazuje się pod postacią gołębicy, a wszystko co ludzie powinni wiedzieć o Bogu, mówi Jezus. Gdyby Jezus nie miał typowo ludzkich cech, to wszyscy ludzie od razu uwierzyliby, że jest Mesjaszem - więc to ma sens w filmie.

A Herod też mnie rozwalił na kawałki z tym jego basenem, haremem lasek w bikini i wszystkimi atrybutami XX-wiecznego amerykańskiego milionera. :)

ocenił(a) film na 7
gisby

gisby, Zgadzam się, sama miałam pisać komentarz na ten temat. Neeley był słaby w tej roli (bardziej głosem niż interpretacją) i trochę popsuło mi to przyjemność z oglądania filmu. Judasz całkiem go przyćmił fantastycznym wokalem. Jednak nie sądzę, że cokolwiek oprócz zmiany obsady należałoby zmienić dla dodania dramaturgii. Taka wersja Jesusa jest częścią interpretacji Biblii jaką ten musical prezentuje. Trochę więcej charyzmy, ciekawszy głos głównego aktora i dynamika Jezus-Judasz była by o wiele lepsza a film by zyskał na dramaturgii.

Dagmik

nie zgadzam sie z kolezanka;) mnie Ted Neeley kompletnie zaczarowal - poza tym, ze wygladal jak Jezus zywcem wyjety z obrazow historycznych ;) to mial w sobie taka rozczulajaca delikatnosc i kruchosc, przez ktora bylo mi go az zal, kiedy prowadzono go na krucjate. IMHO byl tez bardzo wiarygodny jako ten skromny pokorny Jezus Biblijny.

a Gethesemane w wykonaniu Teda- najpiekniejsza wersja, jaka slyszalam- pelna ekspresji i poezji.

Na pewno nie widzialabym w tej roli Iana Gilliana- z ta jego wieczna naburmuszona i arogancka mina, na plycie JCS z 1970 tez mnie nie porwal, byl dla mnie przezroczysty i nie rozroznialam jego kwestii od kwestii Judasza, mimo ze Deep Purple owszem lubie, ale ta rola nie byla dla niego.

gisby

pod względem wokalu Judasz bije wszystkich, ale uwielbiam scenę wypędzenia kupców ze świątyni z Jezusem a'la Judas Priest

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones