PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=32328}

Ewangelia wg św. Mateusza

Il vangelo secondo Matteo
7,3 2 471
ocen
7,3 10 1 2471
7,7 12
ocen krytyków
Ewangelia wg św. Mateusza
powrót do forum filmu Ewangelia wg św. Mateusza

Z przykrością, jako duchowny muszę stwierdzić, że obraz ten jest zupełnie pozbawiony realizmu.
Stanowi jedynie pewną interpretację, skrajnie subiektywną (Passoliniego) osoby i życia Jezusa
Chrystusa.

Brakowało mi uczuć, miłości, bliskości. Czułem zimno, chłód, dystans.

Po filmie takim można poznać Jezusa bardziej jako wroga ludzi, niż tego, który kochał ich tak
bardzo, że aż dał się za każdego z nas ukrzyżować.

Ciężkostrawny film, ziejący religijnością, zakonem. Podczas seansu miało się wrażenie, jakby
Jezus mówił: "nie waż się mnie dotknąć, jestem święty, jestem Bogiem, jestem Twoim
zbawicielem.... JESTEM WIELKI, a ty jesteś mały".

Niestety nie dla mnie taki wizerunek Jezusa. Znam Go, jako ciepłego, pełnego miłości Syna
Człowieczego, który kiedy była taka potrzeba, wyciągnął rękę, uśmiechnął się, pomógł, był bliski
ludziom, jadał z celnikami i grzesznikami. Był zwykłym, normalnym, pełnym emocji i uczuć
człowiekiem.

Nie mogłem tego wszystkiego przetrawić. Nie polecam.

ocenił(a) film na 7
efc_2

nie znasz sie

ocenił(a) film na 10
efc_2

A jakie filmy o życiu Jezusa cenisz?

ocenił(a) film na 4
marek_misiak

Choćby ostatnie kuszenie Chrystusa. Już ten z pewnością bliższy jest prawdy, gdyż pokazuje Chrystusa jako człowieka. W końcu nim był.

Ten natomiast to mrzonka jakich mało.

ocenił(a) film na 9
efc_2

Zacznijmy od "realizmu". Chodzi tu o pewną kategorię estetyczną, a nie o "obiektywną prawdę", czyli w uproszczeniu: świat i ludzie wyglądają tak, jak wyglądają, nie poddajemy ich idealizacji. Uważam, że film ten jak najbardziej odpowiada założonemu realizmowi. Czyli, powtórzę, przyjętej konwencji estetycznej.
Wizerunek Jezusa został w zasadzie dość wiernie oparty na Ewangelii (tytułowej), wszystkie teksty pochodzą z onej, tak, że nawet polskie tłumaczenie opiera się na Biblii Tysiąclecia... Trudno o lepszą rekomendację dla osoby duchownej.
Mimo wszystko, oczywiście, zgadzam się z tym, że film jest swoistą interpretacją. Inne podejście jest zresztą zupełnie niemożliwe. Jak się przyjrzysz temu, co napisałeś, to sam dokonałeś pewnej (emocjonalnej) interpretacji postaci Jezusa.
Dystans i brak emocji pozwalają widzowi bez przeszkód posłużyć się myśleniem. I w założeniu Pasoliniego tak miało być: jego interpretacja ma być bodźcem do samodzielnej interpretacji dokonanej przez widza.

ocenił(a) film na 4
wojtekacz

Nie ma być bodźcem tylko już jest z góry założoną interpretacją, pozbawiającą Chrystusa człowieczeństwa.

A z tym chyba nikt się nie zgodzi. Zupełnie bzdurny obraz.

ocenił(a) film na 9
efc_2

cóż, ja się akurat zgodzę z Pasolinim. Jeśli oznacza to pozbawienie Chrystusa człowieczeństwa, to trudno.

ocenił(a) film na 4
wojtekacz

Pewnie jest to kwestia wychowania w pewnej religijnej rzeczywistości. Ja wychowałem się w rodzinie protestanckiej i charyzmatycznej. Nie kojarzę Chrystusa z Bogiem, ale przede wszystkim z człowiekiem, który przechodził ogromną batalię ku temu, by w końcu wykonać swoją misję, z którą przyszedł. Znam go również z kart Pisma jako człowieka o bardzo szerokim wachlarzu emocji, zachowań i uczuć. Radosnego i rozgniewanego. Płaczącego publicznie i krzyczącego w ukryciu i w modlitwie. ...

ocenił(a) film na 10
efc_2

W "Ostatnim kuszeniu Chrystusa" boska i ludzka natura Jezusa nie są w nim obecne bez zmieszania, ale wciąż ze sobą walczą. Również cenię ten film (jak również powieść, bo "Ostatnie kuszenie..." nie jest adaptacją Ewangelii jako takiej, ale powieści nią inspirowanej), natomiast z katolicką chrystologią ma on chyba niewiele wspólnego.

ocenił(a) film na 4
marek_misiak

(Kuszenie Chrystusa) Wskazuje jednak na pewną walkę człowieka z Boskością. A tego nie sposób pominąć. Natomiast w Ewangelii wg. Św. Mateusza Chrystus ukazany jest jako pewien stoicki święty, który z nieprzebranym spokojem przechodzi kolejne etapy swojej misji, nic nie robiąc sobie z trudu, jakie przed nim stoją. Preferuję obrazy, które czynią Chrystusa normalnym, a nie natchnionym i oderwanym od rzeczywistości. Takiego go znam z kart Pisma Świętego (kilkunastu różnych, w tym również obcojęzycznych przekładów).

ocenił(a) film na 10
efc_2

Pasolini w "Ewangelii wg św. Mateusza" podjął próbę zaadaptowania Ewangelii (jednej wybranej) jako takiej, bez dodatków od siebie. Może dlatego wyszło tak sucho - bo np. walka człowieka z boskością, o której piszesz, to wg mnie już nasze wyobrażenie. Pewne rzeczy mogą nam nie pasować pod względem psychologicznym, ale Ewangelia wg św. Mateusza to nie powieść i wgląd w przeżycia wewnętrzne postaci daje nam bardzo ograniczony.

ocenił(a) film na 4
marek_misiak

A to niedobrze, bo czyni tym samym Chrystusa bezemocjonalnego robota, pozbawionego uczuć.

ocenił(a) film na 10
efc_2

Nie zgodzę się - są ludzie o takim wycofanym sposobie bycia, jak Jezus w filmie Pasoliniego - a jednak potrafią być charyzmatyczni. Myślę, że po prostu za bardzo jesteś przywiązany do swojego prywatnego wyobrażenia o Jezusie.

ocenił(a) film na 4
marek_misiak

Fakt, że teksty są bezpośrednio zaczerpnięte z Ewangelii nie jest żadnym argumentem przemawiającym za realizmem.

Można bowiem te same słowa wyrazić z zupełnie innym ładunkiem emocjonalnym. Podobnie jest z przekładami Pisma Świętego. Istnieją przekłady, które wydają się być bardzo podobne, ale po kilkukrotnym przeczytaniu okazuje się, że nadają pewnym kwestią patos, podniosłość i dostojność, natomiast inne odzierają z tej niepotrzebnej celebry i ukazują Chrystusa jako zwykłego, pełnego radości i entuzjastycznego, charyzmatycznego człowieka.

Także argument ten nic nie znaczy. Estetyka sama w sobie już nadaje swoisty dystans. Nie jest to argument, ale z góry założona interpretacja. Dlatego stoję na stanowisku, że aby móc nieco bliżej przyjrzeć się osobie Chrystusa, należy obejrzeć kilka lub kilkanaście obrazów z jego życia ukazujące dokładnie te same kwestie z zupełnie różnej perspektywy. Wtedy otrzymamy pewną całość.

Dodatkowo mogę powiedzieć, że nie sugeruję się obrazem Chrystusa z tego, jak mnie go nauczono na lekcjach religii lub z kościelnej katechezy. Każdy z nas potrzebuje znaleźć własny Jego obraz, a nie ten, którego nas nauczają. Tutaj niestety ale zakładam, że Pasolini nie miał żadnego. Dlatego przedstawił Jezusa według tego, jak widział go z katolickiej katechezy. A to już z definicji jest błędem.

ocenił(a) film na 10
efc_2

Chciałbym tylko zwrócić uwagę, że Pasolini był osobą niewierzącą :-) Pasolini w wywiadach podkreślał, że interesują go idee głoszone przez Jezusa (które z resztą uważał za bliskie ideom socjalistycznym, które jemu samemu były bliskie). Dlatego skupił się na tym, co Jezus mówi, a nie jego zachowaniu (w żadnym innym filmie o życiu Jezusa nie uwzględniono w takim zakresie jego mów - i choćby dlatego uważam ten film za bardzo cenny).
Jednocześnie chciałbym podkreślić, że cenię również inne filmy o życiu Jezusa - w tym także "Ostatnie kuszenie Chrystusa". To, co napisałem w tym poście, jest bardzo cenne - że trzeba obejrzeć kilkanaście filmów, żeby uzyskać pełniejszy obraz. Sam starałem się swego czasu obejrzeć wszystkie istotne filmy o życiu Jezusa - obejrzałem uważnie ponad 30 i muszę powiedzieć, że było to pouczające doświadczenie.
Jakie filmy o Jezusie cenisz (oprócz "Ostatniego kuszenia...").

ocenił(a) film na 4
marek_misiak

Tutaj jest ciekawa lista 28 filmów. Pewnie niepełna, ale warta uwagi:

http://www.ranker.com/list/all-jesus-christ-movies/all-genre-movies-lists

Sam nie obejrzałem jeszcze wszystkich. Przymierzam się. Ostatnio oglądałem hollywódzki serial The Bible złożony z 10 odcinków.

ocenił(a) film na 10
efc_2

Moja prywatna lista:

1. Dochodzenie (L’inchiesta) Włochy-RFN-Tunezja 1986, reż. Damiano Damiani
2. Dziecko imieniem Jezus (Un Bambino di nome Gesu) Włochy-RFN 1988, reż. Franco Rossi
3. Dzień, w którym umarł Chrystus (The Day Christ Died) USA 1980, reż. James Cellan Jones
4. Ewangelia według świętego Mateusza (Il Vangelo secondo Matteo) Włochy-Francja 1964, reż. Pier Paolo Pasolini
5. Ewangelia według świętego Mateusza (The Visual Bible: Matthew) RPA-USA 1997, reż. Reghart van den Bergh
6. Godspell USA 1973, reż. David Greene
7. The Gospel Road USA 1973, reż. Robert Elfstrom
8. Golgota (Golgotha) Francja 1935, reż. Julien Duvivier
9. I.N.R.I. (I.N.R.I. – Ein Film der Menschkeit) Niemcy 1923, reż. Robert Wiene
10. Jezus (Jesus) USA 1979, reż. Peter Sykes, John Krish, John Heyman
11. Jezus (Jesus) Francja 1999, reż. Serge Moati
12. Jezus (Jesus) Niemcy-Włochy-USA-Czechy 1999, reż. Roger Young
13. Jesus Christ Superstar USA 1973, reż. Norman Jewison
14. Jezus Cudotwórca (The Miracle Maker) Wielka Brytania-Rosja 2000, reż. Derek Hayes, Stanisław Sokołow
15. Jezus z Montrealu (Jesus de Montreal) Kanada-Francja 1989, reż. Denys Arcand
16. Jezus z Nazaretu (Jesus of Nazareth) Włochy-Francja-Wielka Brytania 1977, reż. Franco Zeffirelli
17. Kolor Krzyża (Color of the Cross) USA 2006, reż. Jean-Claude LaMarre
18. Król królów (The King of Kings) USA 1927, reż. Cecil B. DeMille
19. Król królów (The King of Kings) USA 1961, reż. Nicholas Ray
20. Krzyż (The Cross) USA 2001, reż. Lance Tracy
21. Maria z Nazaretu (Marie de Nazareth) Francja-Belgia-Maroko 1994, reż. Jean Delannoy
22. Maria, matka Jezusa (Mary, Mother of Jesus) USA 1999, reż. Kevin Connor
23. Mesjasz (Il Messia / Le Messie) Włochy-Francja 1975, reż. Roberto Rossellini
24. Misterium wiosenne (O acto da primavera) Portugalia 1963, reż. Manoel de Oliveira
25. Od żłóbka do krzyża (From the Manger to the Cross) USA 1912, reż. Sidney Olcott
26. Ogrody raju (I giardini dell’Eden) Włochy 1998, reż. Alessandro D’Alatri
27. Opowieść o Zbawicielu (The Gospel of John) Kanada-USA-Wielka Brytania 2003, reż. Philip Saville
28. Opowieść wszechczasów (The Greatest Story Ever Told) USA 1965, reż. George Stevens
29. Ostatnie kuszenie Chrystusa (The Last Temptation of Christ) USA-Kanada 1988, reż. Martin Scorsese
30. Paschalny spisek (The Passover Plot) USA-Izrael 1976, reż. Michael Campus
31. Pasja (The Passion of The Christ) USA-Włochy 2004, reż. Mel Gibson
32. Piłat i inni (Pilatus und andere – ein Film fur Karfreitag) RFN 1971, reż. Andrzej Wajda
33. Siedzący po prawicy (Seduto alla sua destra) Włochy 1968, reż. Valerio Zurlini
34. Syn Człowieczy (Son of Man) RPA 2006, reż. Mark Dornford-May
35. Tylko z miłości (Per amore solo per amore) Włochy 1993, reż. Giovanni Veronesi
36. Według Poncjusza Piłata (Secondo Ponzio Pilato) Włochy 1987, reż. Luigi Magni
37. Zjawa (Das Gespenst) RFN 1982, reż. Herbert Achternbusch
38. Żywot Briana (Monty Python’s Life of Brian) Wielka Brytania 1979, reż. Terry Jones

ocenił(a) film na 4
marek_misiak

Dzięki serdeczne. Będę miał co robić. Wszystkich pewnie nie obejrzę, ale na pewno skorzystam.

Pozdrawiam ciepło

ocenił(a) film na 10
efc_2

Uznałem, że zamiast się z Tobą spierać lepiej będzie, jak Ci pomogę :-)

ocenił(a) film na 4
wojtekacz

Fakt, że teksty są bezpośrednio zaczerpnięte z Ewangelii nie jest żadnym argumentem przemawiającym za realizmem.

Można bowiem te same słowa wyrazić z zupełnie innym ładunkiem emocjonalnym. Podobnie jest z przekładami Pisma Świętego. Istnieją przekłady, które wydają się być bardzo podobne, ale po kilkukrotnym przeczytaniu okazuje się, że nadają pewnym kwestią patos, podniosłość i dostojność, natomiast inne odzierają z tej niepotrzebnej celebry i ukazują Chrystusa jako zwykłego, pełnego radości i entuzjastycznego, charyzmatycznego człowieka.

Także argument ten nic nie znaczy. Estetyka sama w sobie już nadaje swoisty dystans. Nie jest to argument, ale z góry założona interpretacja. Dlatego stoję na stanowisku, że aby móc nieco bliżej przyjrzeć się osobie Chrystusa, należy obejrzeć kilka lub kilkanaście obrazów z jego życia ukazujące dokładnie te same kwestie z zupełnie różnej perspektywy. Wtedy otrzymamy pewną całość.

ocenił(a) film na 8
efc_2

czy realistyczne jest to, że każdy jest ekstrawertyczny i ognisty?
a tu mamy rewolucjonistę, który jest pewny swego, nie przynależy do kultury amerykańskiej czy włoskiej

no i przede wszystkim to idea tu jest w centrum, a nie człowiek

ocenił(a) film na 4
pandada

mylisz się, to człowiek - Syn Boży jest w centrum...

mamy 2014 Po Chrystusie, a nie po idei....

ocenił(a) film na 8
efc_2

nie po Chrystusie (człowieku), lecz po idei (błędnie wyznaczona data rzekomych narodzin) - to taka dygresja

Pisałem o filmie, nie o jakimś kulcie.
Jego centrum jest treść Ewangelii, a nie rzekome życie psychiczne bohaterów. Pasolini to lewicowiec, a ta ewangelia jest mocno lewicowa nawet dziś i myślę, że chodziło o uświadomienie widzom, że to, co dziś określa się jako wywrotowe znajda w podstawowej księdze chrześcijaństwa, na którym podobno zbudowany jest świat Zachodu i kojarzy się obecnie z konserwatyzmem.

ocenił(a) film na 4
pandada

Jakim ty językiem piszesz?

Film jest o Chrystusie, jak można pominąć Chrystusa, po którym wyznaczona jest data świata, w którym żyjesz?
Film jest o osobie, a nie ideach. Jak można pominąć Chrystusa w Jego ideach.

W twoim rozumowaniu brakuje podstawowych zasad logicznych. Czy jeśli ktoś coś głosi, tworzy, czy mówi, to ważniejsze jest jego dzieło, czy to, kto to stworzył? Akurat w tym przypadku jest to nierozerwalne, bowiem Chrystus nie jest despotycznym władcą, lecz kochającym człowieka przyjacielem, a tego nie da się określić jedynie po tym, co mówi, ale po tym, jak żył i jak kochał.

ocenił(a) film na 8
efc_2

Reżyser filmu to ateista, ale jest zaangażowany politycznie, jest komunista. Ekranizuje dzieło literackie, które można odczytać jako manifest lewicowy.
Ja też w Ewangeli Mateusza widzę przede wszystkim rewolucyjne idee, a nie opowieść o życiu uczuciowym Jezusa, który tu nie jest żadnym Chrystusem, lecz nauczycielem, oświeconym, głosicielem wielkich idei.
Nie ma tu żarnych domysłów o temperamencie Jezusa, który w ewangeliach jawi się przecież jako oaza spokoju. To uczniowie się gubia, to uczeni w piśmie się irytuja, Więc możemy założyć, że był to człowiek bardzo opanowany, pewny siebie, łagodny - i to nie wyklucza człowieczeństwa.

ocenił(a) film na 4
pandada

To już mi nieco rozjaśnia twój punkt widzenia. Dziękuję za doprecyzowanie wypowiedzi.

Może i rzeczywiście, celowo nie koncentrował się Pasolini na osobowości, choć niestety nie wyklucza to faktu, że osobowość Chrystusa była i jest podstawą w Jego działalności.

Pozdrawiam serdecznie

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones