PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=32328}

Ewangelia wg św. Mateusza

Il vangelo secondo Matteo
7,3 2 471
ocen
7,3 10 1 2471
7,7 12
ocen krytyków
Ewangelia wg św. Mateusza
powrót do forum filmu Ewangelia wg św. Mateusza

Cała jego tzw. twórczość to nieustanne bieganie od prowokacji do prowokacji - bardzo często (jak to lewicowiec) dobierają się do chrześcijańskiego sacrum (np. właśnie "Ewangelia..." czy "Salo...). Gdyby żył obecnie byłby - być może - czołowym celebrytą. Bo, jak sądzę, większość patrzy nie na jego filmy lecz na niego wraz z jego pokręconym życiem, robiącym filmy czy piszącym wierszyki. Mniejsza o to. I jedno i drugie jest przeceniane do kwadratu. W "Ewangelii..." nie mamy niczego, czego nie moglibyśmy znaleźć w szkolnych jasełkach (minus włoskie pejzaże i wojskowi na koniach), tyle że Pasolini został uznany, co znaczy wara od niego. A ja mam to gdzieś... Był i zostanie dla mnie jednym z największych amatorów kina, zatrudniającym przy filmach innych amatorów, artystą - uzurpatorem mylącym realizm z weryzmem. Ten film - ale pozostałe też - jest jedną z wielu esencji kiczu, poczynając od szkolnych deklamacji naturszczyków, poprze ckliwą anglosaską piosenkę (ok. 10 min.) po scenariusz... Wiem, podstawą była ewangelia, ale czytać trzeba ze zrozumieniem i raczej mierzyć zamiary na siły. Kończąc, Pasolini kręcący ewangelię to mniej więcej tak jak o. Rydzyk piszący magisterium z "Kapitału".

Krzypur

Kolejny twój śmieszny wpis, z całego wywodu wynika, że nie wiesz co oznacza słowo kicz, a lubisz nim szafować. Zapoznaj się z jego definicjami, są zresztą różne. Po drugie wszystkie, ale to wszystkie jego filmy dotykają religii, nie ma u niego filmu, który byłby temu spojrzeniu obojętny, robi to na różnych poziomach. Paradoksem jego kina jest to, że on nigdy nie naśmiewa się z religii, raczej z jej odbioru przez ludzi, jej trywializowania. U niego sacrum pozostaje sacrum. Pomimo wszystko. W jego najlepszym filmie "Twarogu" podejmuje między innymi temat kiczu religijnego, a ten film z całą jego ascetyczną formą, jest odpowiedzią na kiczowate wielkie widowiska religijne. Zresztą film ten jest uznawany przez kościół, nie odbiega od treści ewangelicznych, jest nim wierny.

Pasolini nakręcił pierwszy film, który był bardzo klasycznie zrealizowany, aktorzy i naturszczycy grali bardzo realistycznie, czyli był w stanie tak kręcić film, jego odejście od tego sposobu powiadania było bardzo świadomym ruchem. Zresztą w kinie włoskim królowali tzw. kaligrafowie (ciekawe, że nie oglądasz ich filmów, ale tego bezecnika Pasoliniego - abyś ich nie szukał kilka nazwisk np. Alberto Lattuada, Francesco Rosi), a jego film były w opozycji do dominującego sposobu opowiadania, forma też jest treścią, forma też mówi, zdarza się, że forma jest jedynym sposobem komunikowania się z widzem. Tu treść jest taka sama jak w każdym innym filmie dotyczącym Jezusa, ale już forma nie, to ona mówi, to ona stawia film w opozycji do reszty kina.

" A ja mam to gdzieś..." - mam wrażenie, że tym masz wszystko w dupie, każdy komentarz to tylko sposób na wyładowania frustracji. Pasolini ma więcej szacunku do religii niż ty do drugiego człowieka (nawet martwego). A twoje komentarze to żonglerka komunałami (naprawdę są miałkie, uwierz!), posługujesz się tymi samymi zbitkami słów, a nawet posiłkujesz się tymi samymi argumentami przy skrajnie różnych filmach np. znowu tekst o jasełkach (skądinąd widziałem kilka świetnych). Interesuje się tobą bo masz rozbuchane ego, co jest na swój sposób komiczne i trochę groteskowe. Ale mam kilku użytkowników których obserwuje, ich wypowiedzi nawet jeśli się z nimi nie zgadzam są ciekawie napisane.

ocenił(a) film na 3
brava

Lecz się, człowieku.

Krzypur

Na co?

Ja mówiłem ludzie o rozbuchanym ego nie lubią krytyki.

brava

Dodam jeszcze, że w czasach gdy Pasolini tworzył jego życie prywatne było niezbyt znane (ogólnie mówiono o nim kontrowersyjny), a w mediach funkcjonował jak intelektualista, jego wypowiedzi były często bardzo hermetyczne, wystarczy poczytać jego eseje wydane pt. "Po ludobójstwie. Eseje o języku, polityce i kinie". Ech.

brava

Piszę o tym dlatego, że ty sobie coś wymyślasz na temat Pasoliniego, bo nie masz o nim większej wiedzy.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones