Obejrzałam film. Cofam moje obawy. Jednak Emma zaskoczyła mnie. Nawet śmiech brzmiał tak jak powinien a to jest sztuka! Jak na "młodą Cruelle" zdecydowanie dała radę! Film bardzo mi się podobał. Polecam obejrzeć! Warto!
Dokładnie tak! Jest to zbyt wyrazista postać i postawiła dużą poprzeczkę. Do roli była brana pod uwagę Charlize Theron - wielka szkoda, bo mogła nieźle zagrać początki Cruelli..
Świetna rozmowa. Jeden pisze, że "tylko Glenn Close!!!111", drugi, że szkoda, że nie Theron... tylko Close grała Cruellę mając 49 lat, Theron ma teraz 45, a film ma opowiadać o początkach Cruelli... macie pojęcie co i w jaki sposób komentujecie?
TAK, wiem co komentuje. TAK, wiem, że Theron ma 45lat i TAK, wiem, że film opowiada o początkach. Wyraziłam tylko swoje zdanie.
Nic zresztą dziwnego, że Emma, budzi tak wiele wątpliwości wśród komentujących, mając zagrać taką postać.
Dokładnie. Wg mnie Emma Stone w ogóle nie pasuje do tej roli. Jest świetna aktorka i bardzo ja lubię ale przykro mi, ta rola nie dla niej.
Widziałam i zostaje przy swoim. To bardzo dobry film Disneya, historia ciekawa, jednak jak ktoś napisał niżej Emma Stone za mało Cruellowata, nawet jak jest Cruella to wypada mało przekonująco, jest za mało zła, brak jej tego pazura i złości który miała Cruella. Sorry not sorry
Tylko ugrzeczniony wizerunek Cruelli to nie był wg mnie "błąd" aktorki, a konwencji scenariusza, gdzie to Baronowa miała być tą złą. Moim zdaniem ta historia był - tu się w ogóle nie zgodzę - zupełnie nieciekawa i gdyby nie oprawa audiowizualna, która nie tyle ratowała film, co w ogóle go kreowała - całość byłaby zupełnie do zapomnienia.
O to , to, to , to.
Polecam film , dobrze sie ogląda, najmocniejsze ogniwa to scenografia, kostiumy, muzyka i Emma Thomson. 7/10 . Liczyłem że Bedzie gorzej. Emma Stone za mało Cruellowata. Brak jej charyzmy godnej Glenn