Przerwałam oglądanie filmu po 7 minutach, aby wyrazić sprzeciw wobec odgrywania przez dzieci w filmach scen masturbacji. Nie tylko dlatego, żę scena trwa aż 30 sekund, i że nie spodziewam się, by również w dalszej części filmu nic nie wnosiła do fabuły. Po prostu NIE!
Skoro przerwałeś po 7 minutach to skąd wiesz czy ta scena nic nie wnosiła do fabuły?
@Filchpa Nie napisałam, że scena nic nie wniosła do fabuły, ale że nie spodziewam się, by coś wniosła. Nie jestem w stanie wyobrazić sobie, by była na tyle kluczowa dla filmu, żeby nie można jej było pominąć. Mam poczucie, że dorośli zachowali się nie fair wobec tego chłopca.
W tym filmie jest znacznie więcej scen nieodpowiednich dla dzieci, nie wiem jak były kręcone, ale na pewno bez nich film nie byłby tym czym jest.
Tu nie chodzi o sceny nieodpowiednie dla dzieci. Chodzi o scenę, do której nakręcenia wykorzystano nieletniego. Nie mogę pojąć jak coś takiego mogło przejść bez echa.
Plus dla Ciebie. Kiedy tego typu scena nie zbulwersowałaby żadnego widza, to by chyba nie było za dobrze, byłby to znak, że już "przyzwyczaili nas" do wszystkiego.
Pamiętam jak film wchodził do kin, ale jakoś zajęło mi kilkanaście lat na podejście do niego. Nie jest to zły film, ale też nie arcydzieło. Brad Pitt i Cate Blanchett na zachętę, ale ich role nie są szczególnie złożone. Struktura fabuły na dobrą sprawę chaotyczna, w prowadzeniu opowieści niezrozumiałe dla mnie dłużyzny. Ogólnie zostałem z wrażeniem, że można to było zrobić lepiej.
Absolutnie się zgadzam. Ja też przerwałam oglądanie. Ta scena to po prostu skandal. Miałam wrażenie jakby ktoś zaserwował mi fragment jakiegoś pedofilskiego porno. Nie mogłam dalej oglądać. Ten kto napisał ten scenariusz chyba nie do końca miał wszytko w porządku z głową.
Chłopak jest w tym wieku że doskonale wie co to masturbacja i prywatnie w swoim domu też nie raz zrzucał balast.