Twórcy filmu
"Sztuka kochania. Historia Michaliny Wisłockiej" mają powody do radości. W premierowy weekend wyświetlania ich dzieło zgromadziło w kinach 267 922 widzów.
Łącznie z pokazami przedpremierowymi daje to 282 414 sprzedanych biletów. Tym samym nowy film producentów
"Bogów" otworzył się lepiej niż historia prof.
Religi (której ostateczna widownia w box offisie wyniosła 2 264 803 widzów).
"Sztukę kochania" wyreżyserowała
Maria Sadowska. W tytułową bohaterkę wcieliła się
Magdalena Boczarska. Michalina Wisłocka napisała książkę, która zmieniła wszystko. Ale zanim "Sztuka kochania" podbiła rodzimy rynek księgarski i zrewolucjonizowała seksualność PRL-u, jej autorka musiała przejść długą drogę. Słynna ginekolog poświęciła lata na przełamywanie konserwatywnej obyczajowości i przepychanki z bezduszną cenzurą. Opowieść o powstaniu "Sztuki kochania" Michaliny Wisłockiej to historia rewolucji seksualnej w wersji PRL.